piątek, 23 marca 2012

IMAGINE #9

Jesteś utalentowaną 16-latką z Londynu. Potrafisz pięknie śpiewać. Pewnego razu przyjaciółka podsunęła Ci pomysł, abyś spróbowała swoich sił w x factorze. Na początku ten pomysł wydawał Ci się głupi, ale po pewnym czasie się zgodziłaś. Poszłaś na casting, stałaś w kolejce 6 godzin. W końcu nadeszła twoja chwila. Weszłaś na scene i się przedstawiłaś: -Dzień dobry, nazywam się Cassie, mam 16 lat i mieszkam w Londynie. - uśmiechnęłaś się. Simon Cowell od razu zwrócił uwagę na twój ubiór. Od góry do dołu miałaś coś z One Direction. Byłaś ich wielką fanką. W końcu juror powiedział: -Oo, widzę że lubisz moich chłopaków? - uśmiechnął się znaczaco. Odpowiedziałaś również z uśmiechem: -Oczywiście! Kocham ich. Tworzą niesamowitą muzykę. - facet spytał jeszcze tylko: -A spotkałaś ich kiedyś? - ty z smutną miną odpowiedziałaś: -Niestety nie, ale zrobiłabym wszystko żeby się z nimi spotakć. - Simon zaśmiał się i powiedział: -To zaśpiewaj nam napiękniej jak potrafisz, a spotkasz ich na bootcampie, bo tam własnie będą. - oznajmił. Piskłaś ze szczęścia i zaczęłaś skakać. Uspokoili Cię i zaczęłaś śpiewać. Wybrałaś utwór Animal - Miike Snow. W czasie śpiewania zapadła cisza na sali. Wszyscy słuchali Cię jak zahipnotyzowani. Po zakończeniu cała sala łącznie z jurorami wstała i zaczęła klaskać. Byłaś szczęśliwa. Cowell zabrał jako pierwszy głos: -Dziewczyno, z takim głosem to ty wygrasz ten program i pokonasz całe one direction. - reszta jurorów zgodziła się z tym, byli zachwyceni. Przesłaś z 4 razy na TAK. Wróciłaś do domu i czekałaś tydzień na bootcamp. Wreszcie dostałaś wezwanie. Spakowana pojechałaś od razu. Stanęłaś przed wielką arene i sama do siebie uśmiechnęłaś się. Z walizkami udałaś się do wejścia. Były tłumy, totalny rozgardiasz. Widziałaś ludzi, którzy próbowali bez skutecznie nawiązać ze sobą kontakt. Podeszłaś do małego kącika, gdzie stał duży fotel. Usiadłaś, postawiłaś przy sobie walizki i obserwowałaś. Po godzinie zobaczyłaś całe jury, którzy stali przed wami: -Witajcie ponownie! - zaczął Simon. - od razu przejdę do setna. Wyczytam teraz osoby, które trafią do mojej grupy i odrazu udamy się na sale prób. - spojrzał na liste i wyczytywał. Nie słuchałaś żadnych innych nazwisk, czekałaś tylko na swoje. W końcu usłyszałaś: -I ostatnią osobą jest.. Cassie Nowak. - oderwł wzrok od kartki i spojrzał na wszystkich. Osoby wyczytane wstały i wyszły za nim. Weszliście na dużą sale. Przypominała trochę hale gimnastyczną, ale tu znajdowało się mnóstwo intrumentów i luster. Zaczęliście śpiewać. Tak minął wam cały dzień. Dostałaś pokój z Danielle. Od razy złapałyście wspólny język. Wieczorem doznałaś mocnego bólu gardła. Nad ranem dowiedziałaś się, że musisz odpocząć tydzień i przestać śpiewać. Minął tydzień bootcampu. Zostałaś wezwana przez Simona na sale. Weszłaś. Stał tam on i twój osobisty trener. Cowell powiedział z uśmiechem: -To teraz musisz nad robić cały tydzień. - zaśmiał się. Podszedł do Ciebie, chwycił Cię za ramię i powiedział: -Dasz radę. - wyszedł. Od razu zabrałaś się do pracy. Tęskniłaś za codziennym śpiewaniem. Twój trener podał Ci kartkę z 50 piosenkami. Przejrzałaś je wszystkie, a on zapodał: -To co, gotowa? - pokiwałaś głową i zaczęliście. Leciała już 35 piosenka. Było to More than this. Stałaś przy fortepianie i patrzyłaś w lustro. Śpiewałaś. Tak bardzo wczuwałaś się, bo chciałaś dać z siebie wszystko. Śpiewałaś z zamkniętymi oczami. Gdy je otworzyłaś stali za Tobą uśmiechnięci, ale także strasznie zdziwinieni chłopacy z.. ONE DIRECTION! Tak, właśnie to byli oni. Chciałaś już przestać śpiewać i rzucić się na nich, ale Harry dał Ci znak ręką, że masz skończyć piosenkę. Teraz musiałaś dać z siebie jeszcze więcej by pokazać się z jak najlepszej strony. Po zakończeniu piosenki odwróciłaś się do nich i łza poleciała Ci po policzku choć cały czas się uśmiechałaś. Podeszłaś do nich i przytuliłaś ich po kolei. Stanęliście na przeciwko siebie i uśmiechaliście się. Dali Ci chyba czas, abyś mogła się wyciszyć i obejrzeć ich dokładnie. W końcu odezwał się Louis: -Wow, to było niesamowite. - Harry, Niall, Zayn i Liam również potwierdzili: -Aż odjęło mi mowe. - zapodał Niall. - to było przepiękne - kontynuował. Zaczęli Cię chwalić, a ty się zarumieniłaś. Nagle Harry wyleciał z tekstem: -Uwielbiam jak dziewczyny się rumienią. - uśmiechnął się do Ciebie i spojrzał Ci w oczy. Odwzajemniłaś uśmiech. Reszta chłopaków spojrzała się na was i dali sobie porozumiewawcze spojrzenie. W tej chwili wszedł na sale Cowell. One direction, gdy go ujrzeli zaczęli skakać jak małe dzieci, przytulać się nawzajem i krzyczeć ze szczęścia. Podbiegli do niego i przytulili się. Po minucie wszyscy podeszli do mnie. Harry zaczął: -Cass jest niesamowita, prawda Simon? Coś czuję, że wygra ten program. - puścił Ci oczko, na co odpowiedział juror: -Jest kompletnie profesjonalna. Jak weźmie się znowu do pracy i dokończy próbę do zobaczymy. - spojrzał się na Ciebie i podniósł jedną brew z uśmiechem. Odpowiedziałaś: -Okej.. już wracam do pracy. - kierowałaś się już do fortepianu, gdy Harry złapał Cię za rękę i obrócił się i Ciebie, w stronę Cowella. Powiedział: -Daj nam chociaż godzinę. - wyszczerzył w jego stronę swoje białe zęby. Mężczyzna przwrócił oczami i powiedział: -No już dobrze. Macie godzine , ale nie więcej. Musi wracać do śpiewania. Nie pozwolę żebyście ściągnęli ją na złą drogę. - zaśmiał się i wytknął na chłopaków język. W sumie to nigdy bym nie pomyślałam, że Simon jest taki wyluzowany. To chyba przez chłopaków. Widziałaś, że są dla niego ważni. Udaliście do nados. Rozmawialiście tak jakbyście znali się od zawsze. Widać było, że Harry próbował z Tobą flirtować. Czułaś się niesamowicie w ich towarzystwie. Dawali Ci wskazówki jak masz się zachowywać na scenie i takie tam. W końcu po godzinie chłopcy odwiezli Cię pod hotel. Weszli razem z Tb do środka. Simon zawołał ich na chwile, a Tb kazał wracać do prób. Wyszłaś z sali. Było coś około 22. Udałaś się schodami na góre, do pokoju. Gdy weszłaś zauważyłaś chłopaków w twoim pokoju. Rzuciali się czymś i wygłupiali. Tylko Liam siedział spokojnie z Danielle. Rozmawiali i głęboko patrzyli sobie w oczy. Widziałaś, że coś jest w powietrzu. Nagle krzyknęłaś: -CZEEEEEEEEŚĆ - podeszłaś do szafki i wyciągnęłaś piżamę. Obróciłaś się do nich i spytałaś: -Co w tu robicie? - przestali się wygłupiać i powiedzieli chórem: -Zostajemy tutaj tydzień! - wyszczerzyli swoje ząbki. - chcemy znowu poczuć jak to jest, a po za tym bardzo chcielibyśmy Cię wspierać. - uśmiechnęłaś się do nich i pocałowałaś każdego w polik. Poszłaś wziąć prysznic. Gdy weszłaś do pokoju nikogo nie było oprócz.. Harrego. Siedział na łóżku i patrzył się na twoje zdjęcia przyklejone na ścianie. Gdy weszłaś szybko wstał i spojrzał na Ciebie. Uśmiechnęłaś się i spytałaś: -Co ty tu robisz? Już jest późno. - chłopak podszedł do Ciebie i uroczo chwycił twoją twarz w swoje dłonie i odpowiedział: -Chciałem tylko powiedzieć Ci dobranoc. No.. i przyokazji, że jesteś świetną wokalistką. - pocałował Cię w czoło i odszedł. Byłaś zdzwiona zachowaniem loczka. Myślałaś, że będziecie tylko przyjaciółmi. Aż do końca bootcampu chłopcy zostali razem z Tb. Przeszłaś do domów jurorskich. Harry cały czas dopingował Cię, dawał siłe. Był na każdej twojej próbie czy występie. Spędzaliście ze sobą co raz więcej czasu, aż w końcu się pocałowaliście. Od tamtej pory niby z nim byłaś, ale nie był to taki związek jak normalny. Dostałaś się do odcinków na żywo. Gdy wyszłaś po raz pierwszy na scene przed milionami widzów, miałaś takiego stresa, że muzyka zaczęła lecieć, a ty nic nie śpiewałaś. Stałaś tylko oszołomina. Wtedy Hazza siedział na widowni. Wstał i zaczął głośno klaskać. Widząc to wkońcu zebrałaś się w sobie i zaśpiewałaś tak, że zagwarantowało Ci to miejsce w kolejnym oscinku. Z odcinku na odcinek radziłaś sobie coraz lepiej. Loczek cały czas był przy Tb. W końcu nadszedł dzień finału. Cały dzień chodziłaś naburmuszona. Wyzwałaś każdego kto się do Ciebie odezwał czy też zrobił coś. Wtedy Harry wziął Cię w ramiona i tak siedzieliście aż do zaczęcia się show. Byłaś bardzo dobrze przygotowana. Po występie Simon i reszta jurorów stwierdzili, że to był najlpeszy występ w całej edycji. Po godzinie usłyszałaś werdykt: -Zwycięscą siódmej edycji x factor jest.... Cassie Nowak! Gratulujemy. - Harry wraz z one direction wbiegli na scene i zaczęli Cię podnosić i przytulać. W końcu, gdy stanęłaś na ziemi Harry objął Cię w pasie i namiętnie pocałował przy milionach widzów ireszcie uczestników. Od tamtej pory jesteś sławna i nadal jesteś z Harrym. Mieszkasz z całym one direction, a Danielle została dziewczyną Liama.

6 komentarzy:

  1. Jeju, jak fajnie :> Chciałabym tak, szkoda tylko, że nie umiem śpiewać i nie umiałabym się do niego odezwać : D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałabyś radę :D Ja na pewno bym nie wygrała. Fajne zakończenie , takie szczęśliwe ♥

      Usuń
  2. Świetnie imagine <3 Przeczytałam wszystkie .Szkoda, że tak na prawdę nie można ..:< Hah .
    Zapraszam do nas
    http://music1dismydrug.blogspot.com
    Zależy mi na twojej opini
    Sylwia x

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle genialnie! Wreszcie coś po czym nie chciało mi się ryczeć :D
    Jeśli można, to zapraszam na http://imagine-one-direction.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. fajniutkie. ja tez bym tak chciała, gdybym pojechała do Londynu i poszła do xfactor to by mnie wyjebali tak szybko, jak by się dało hahaha.

    OdpowiedzUsuń
  5. super!! fajne zakończenie, podoba mi się czekam na następny i cieszę się że ten nie był smutny!!! na szczęście nie płakałam :)

    OdpowiedzUsuń