Czytając to, polecam: http://www.youtube.com/watch?v=E10G0uOXj04
Masz 17 lat i jesteś dziewczyną Zayna. Poznaliście się 3 lata temu i od wtedy właśnie jesteście razem. Jesteście parą idealną. Jeszcze ani raz się nie pokłóciliście. Wszystko było w porządku dopóki dzisiaj nie dowiedziałaś się, że
masz raka i zostało Ci mniej więcej półroku życia. Wyszłaś z gabinetu. Byłaś oszołomiona. Dopiero po jakiś paru minutach doszło do Ciebie to, że umrzesz. Było to pewne już na 100%. Łzy płynęły Ci strumieniem w drodze do domu.
Gdy stałaś już przy drzwiach otarłaś łzy i z uśmiechem weszłaś do środka gdzie czekali na Ciebie całe one direction, Danielle i Eleanor. Było mnóstwo jedzenia i picia. Stałaś w przed pokoju zdziwiona. Zayn podbiegł do Ciebie, pocałował
Cię i zapytał:
-I jak było u lekarza? - uśmiechnął się. Zrobiła się cisza. Każdy chciał wiedzieć co jest. Żeby nie zepsuć im zabawy, odpowiedziałaś:
-Wszystko w porządku. Lekarz powiedział, że najprawdopodobniej to tylko ze zmęczenia. - rzuciłaś sztuczny uśmiech w ich stronę, a oni podeszli do Ciebie i zaczęli po kolei Cię przytulać. W końcu zaczęliście impreze. Wszyscy bawili
się świetnie oprócz Ciebie. Odczuwałaś silne bóle głowy, byłaś senna i załamana. Zauważył to Niall, który stał w kuchni. Wziął swoje ulubione ciastka i usiadł obok Ciebie na kanapie, gdy wszyscy inni śmiali się, tańczyli i rozmawiali.
Blondyn popatrzył na Ciebie i zapytał:
-Cass, na pewno wszystko w porządku? - jego mina była poważna. Ty odpowiedziałaś:
-Niall, oczywiście. Nie martw się.. wszystko będzie dobrze, a teraz wybacz, ale pójdę położyć się na górę bo jestem zmęczona. Przekaż to reszcie. - pocałowałaś go w policzek i udałaś się na góre. Wzięłaś szybki prysznic i położyłaś
się. Nagle poczułaś na swoim ciele ręcę Zayna. Obróciłaś się, a on zapytał:
-Dlaczego przyszłaś tu beze mnie? - uśmiechnął się i położył się na Ciebie. Zaczął Cię namiętnie całować. Rozbierał Cię, a ty jego. Potrzebowałaś tego, bo wiedziałaś, że to będzie ostatni raz. Robiliście to przez całą noc. Nad ranem
obudziłaś się wtulona w chłopaka. Nie myślałaś o niczym innym, niż o twojej chorobie i o tym jak to wszystkim powiesz. Zeszłaś na dół, a Zayn jeszcze spał. W domu był tylko Niall, który siedział w kuchni. Gdy Cię zobaczył podszedł
do Ciebie przytulił Cię jak nigdy wcześniej i wyszeptał:
-Dasz radę, jesteś silna, nie zostawisz nas prawda? - rozpłakał się, ty również. Po chwili zapytałaś:
-Niall, skąd ty o tym wiesz? - chłopak oderwał się od Ciebie i odpowiedział:
-Twój lekarz dzwonił dzisiaj nad ranem, że za tydzień masz mieć kolejną wizytę. Powiedział mi o chorobie.. - wytarł łzy w koszulke i zaprowadził Cię do wygodnego krzesła. Zrobił Ci herbatę i usiadł przy Tb na dywanie i powiedział:
-Kiedy powiesz o tym reszcie? - nie odpowiedziałaś. Wzruszyłaś ramionami. Patrzyłaś się tylko w jeden punkt. Nagle pojawił się zaspany Zayn i widział po waszych twarzach, że coś jest nie tak. Podszedł do was i zapytał:
-Coś się stało? - pocałował Cię w czoło. Niall popatrzył na Ciebie, a ty odpowiedziałaś:
-Nie, wszystko w porządku. Tak tylko myślimy gdzie mógłbyś mnie zabrać na małe wakacje. - chłopak zdzwiony:
-Teraz na wakacje? - zaśmiał się - przecież będziemy mieli je za 7 miesięcy, wytrzymasz chyba tyle co? - blondynowi zaszkliły się oczy i wyszedł z pokoju. Ty powiedziałaś:
-Zayn.. bo wiesz, obawiam się, że nie wytrzymam. - mulat zrobił zdziwoną minę i zapytał:
-Ale dlaczego? - już miałaś mu powiedzieć, ale do domu wróciła reszta chłopaków z milionami siatek w ręce i wołali o pomoc. Podbiegliście do nich i wzieliście połowe siatek. Pod wieczór siedziałaś w sypialni z laptopem na kolanach.
Wszedł Zayn i rzucił się na łóżko, pocałował Cię i oznajmił:
-To za tydzień wylatujemy na wyspy kanaryjskie. Tylko ty i ja.. co powiesz na miesiąc? - szczęśliwa rzuciłaś mu się na szyję i wykrzyczałaś tylko:
-Ojej, to wspaniale.
Nadszedł dzień wyjazdu. Staliście wszyscy przed domem i żegnaliście się. Podeszłaś do Nialla, wtuliłaś się, a on by nikt nie zauważył powiedział Ci szybko na ucho:
-Powiedz mu! - spojrzałaś na Nialla z litością. Odjechaliście. Dolecieliście. Przez kolejne dni codziennie spędzaliście czas na plaży, dużo rozmawialiście, kochaliście się praktycznie co noc. Było wspaniale. Nawet na chwilę zapomniałaś
o twojej chorobie. Ostatnia noc w hotelu. Leżycie na łóżku, wtuleni w siebie. Milczeliście. W końcu Zayn powiedział:
-Często myślę jak będzie wyglądało nasze życie za kolejne kilka lat. Jestem ciekawy ile będziemy mieć już małych Malików. - spojrzał na Ciebie kątem oka, wstał i podał Ci rękę, abyś ty też wstała. Zdziwiona zeszłaś z łóżka za pomocą
Zayna i staliście tak na przeciwko siebie. W końcu Zayn uklęknął przed Tb i wyciągnął pierścionek:
-Kochanie, wyjdziesz za mnie? - był bardzo szczęśliwy, a ty zrobiłaś się ogromnie smutna. Zaczęłaś płakać. Zakryłaś swoją twarz rękoma i obróciłaś się do chłopak tyłem. On nie wiedział co zobić, więc wstał, obrócił Cię w jego strone
i przytulił. Odsunęłaś się od niego i wykrzyczałaś:
-Zayn! Ja za kilka mięsięcy umrę, rozumiesz? Umrę.. nie będzie mnie już z wami. Nie chcę wychodzić za Ciebie, nie chcę niszczyć Ci życia. - Zayn stał jak w murowany, tak jak ty gdy dowiedziałaś się o swojej chorobie. Wybiegłaś
na taras. Za chwilę wbiegł do Ciebie Zayn i szarpnął za rękę, ty trafiłaś prosto w jego ramiona, zapłakaną bluze. Płakaliście razem. Zjechaliście ze ściany na podłogę i siedzieliście tak wtuleni. W końcu Zayn odsunęł Cię od siebie, po
patrzył prosto w oczy i zapytał:
-Tzn, że te bóle głowy nie są spowodowane zmęczeniem? - ty pokiwałaś tylko przecząco głową i powiedziałaś:
-To jest rak.. - zapłakany odpowiedział:
-Obiecaj mi, że mnie nie zostawisz! Razem będziemy walczyć z tą pierdoloną chorobą! Nie pozwolę Ci odejść. - Od tamtego czasu byliście zaręczeni, wróciliście do Londynu i cały czas jeździliście gdzieś, robiliście rzeczy, których
nigdy wcześniej byście nie zrobili. Reszta chłopaków też wiedziała. W między czasie powstały różne kampanie na rzecz pomocy Tb, ale nikt nie zdołał Ci pomóc. Chłopcy powoli oswajali się z myślą, że już niedługo Ciebie z nimi nie będzie.
Tylko Zayn nadal walczył z przeznaczeniem. Został Ci miesiąc życia. Przez ten miesiąc planowaliście z Zaynem ślub, bo bardzo tego chciał. Powiedział, że chcę mieć tylko jedną żonę. Tą jedyną.. Nadszedł dzień ślubu. Staliście
przed ołtarzem. Powiedzieliście sobie TAK i zaczęła się impreza. Nagle poczułaś się bardzo źle. Ból rozsadzał Ci głowę. Zemdlałaś. Obudziłaś się w szpitalu. Zayn siedział przy Tb trzymając Cię mocno za rękę, płakał. Ty powiedziałaś:
-Zayn, obiecaj mi, że gdy mnie już nie będzie, nie zrobisz niczego głupiego. Będziesz żyć.. dla mnie. Spełnisz dla mnie wszystkie swoje marzenia. - Zayn kiwał przecząco głową i mówił:
-Ty nie odejdziesz, nie teraz! Zostań ze mną. - wstał i przytulił Cię. Poczułaś mocny ucisk w mózgu. Zdołałaś wyszeptać tylko:
-Kocham Cię, tak chlernie mocno. Powiedz reszcie, że będę za wami tęsknić i również ich kocham. Wprowadziliście do mojego życia radość i miłość. Trzymajcie się. - umarłaś. Zayn nie mógł w to uwierzyć, że go zostawiłaś.
Boże, ryczę przy twoich imaginach :< Mogę poprosić o jeden wesoły? :) Masz wielki talent, naprawdę xx
OdpowiedzUsuńpopłakałam się.. super <3 napisz kilka wesołych :) uwielbiam twoje imaginy ;*
OdpowiedzUsuńBoże i znowu to samo znowu płaczę :( Ale to smutne :(
OdpowiedzUsuńMam dreszcze... Serio genialne. Jeśli można prosić, to zapodaj jakiś wesoły, bo masz serio talent! Już czekam na następny!
OdpowiedzUsuńPłakałam :D boski ^^
OdpowiedzUsuńTaki jak Ci to już pisałam , jesteś świetna . Postanowiłam tu pozostawić swój komentarz . Oby więcej takich imaginów , naprawdę ♥
OdpowiedzUsuńTak*
OdpowiedzUsuńCholera miałam nadzieje że właśnie się wyleczy z tej choroby !! I właśnie powiedz mi czemu ja tak cholernie odczuwam i widzę to wszystko co się tam dzieje !!>??? no powiedz mi powiedz???
OdpowiedzUsuńO BOŻE! Rycze! Ale tak na serio! Bez kitu! Kocham cię normalnie!
OdpowiedzUsuńLeżę w łóżku i łzy mi łapią na poduszkę. Twoje imaginy zawsze wzbudzają we mnie tyle emocji. Dziękuję ci za tę wszystkie chwile spędzone dzięki nim razem z one direction :)
OdpowiedzUsuńznowu ryczę! nie mogłaś napisać czegoś wesołego? czegoś przy czym się nie popłaczę?! @JustMeAmaZayn
OdpowiedzUsuńryczeeeeeeee to było piękne :)
OdpowiedzUsuńjejku znowu płacze ..
OdpowiedzUsuńTo było piękne do tej pory becze xD
OdpowiedzUsuńNA TYM NAJBARDZIEJ RYCZAŁAM ... NAJPIĘKNIEJSZE SŁOWA : ''Będziesz żyć.. dla mnie'' nie, nie mogę wytrzymać tak sie poryczałam że szok.. jak debil normalnie .. ZAJEBISTE <3333
OdpowiedzUsuńNiemoge się ogarnąć ryczałam przy tym imaginie
OdpowiedzUsuńNormalnie dalej ryczeeeee MASAKRA ale genialny !!! :D ;(
OdpowiedzUsuń