wtorek, 20 marca 2012

IMAGINE #4

Dzisiaj nadszedł twój upragniony dzień. One Direction przyjeżdżają do twojego miasta na podpisywanie płyt. Wstałaś z samego rana. Zjadłaś śniadanie, zrobiłaś się na bóstwo i udałaś się po kumpele. Co prawda chłopcy pojawić się mieli dopiero po 16 w centrum handlowym, ale ty już nie mogłaś się doczekać. Zebrałaś swoje przyjaciółki i poszłyście już pod miejsca podpisywania płyt. Ku twojemu zdziwieniu, było już kilka tysięcy innych dziewczyn, które również stały w kolejce. Załamane rozłożyłyście sobie koce i czekałyście na chłopaków. Z minuty na minute przybywało ich więcej. Połowa z nich dosiadła się do was i wszystkie wspólnie rozmawiałście o One Directon, śmiałyście się, jadłyście lody, które zafundowały wam wszystkie lodziarnie w tym centrum. I tak minęło 8 godzin. Zayn, Niall, Louis, Harry, Liam usiedli na krzesłach i zaczęło się. Czekałaś już 3 godziny na swoją kolej. W między czasie, gdy ty stałaś spokojnie, wszystkie inne darły się, przepychały i mdlały. Po paru minutach już byłaś przy stoliku 5 roześmianych chłopaków. Podeszłaś do nich po kolei. W końcu nadeszła pora na Liama, który odpoczątku, gdy tylko podeszłaś do stolika przyglądał się Tb z uśmiechem. Wyciągnął do Ciebie ręcę, by wziąć twoją płytę do podpisania. Zatrzymałaś się pomiędzy jego miejscem, a Harrego, zatrzymując również całą kolejkę fanek za Tobą. Bardzo byłaś tym przejęta, że już za chwilę możesz na żywo usłyszeć głos Liama i zobaczyć go nie na zdjęciu. Z całego zespołu najbardziej związana byłaś z Liamem. Chłopak patrzył na Ciebie z poważną miną tak samo jak reszta chłopaków i kilka tysięcy innych fanek. Wszyscy się zatrzymali. Nastała cisza. Każdy obserwował Cię co zrobisz. W końcu zamknęłaś oczy, wzięłaś głęboki wdech i podeszłaś. Liam stał na przeciwko Ciebie. Ty nieśmiało podałaś mu płytę z pochyloną głową w dół. Chłopak jej nie wziął. Ty nie wiedząc co się dzieje chcąc czy nie chcąc podniosłaś głowę i spojrzałaś mu w oczy, tak samo jak on w twoje. Chwycił Cię za podbródek, a ty powiedziałaś: -Liam, źle się czuję. - chłopak wyszedł zza stołu, objął Cię w pasie i udaliście się na balkon z którego ptarzyliście na morze. Opieraliście się o barierki. Milczeliście oboje. On patrzył na Ciebie cały czas kątem oka i uśmiechał się. W końcu powiedziałaś: -Już mi lepiej. - odeszłaś od barierki i chciałaś udać się do wyjścia, ale Liam złapał Cię za rękę i przyciągnął do siebie. Byliście blisko. Znowu twoje serce zaczęło mocniej bić. Nie patrzyłaś mu w oczy. Kolejny raz złapał twój podbródek i pocałował Cię. Chciałaś żeby ta chwila trwała wiecznie. Oderwaliście się od siebie, a on powiedział: -Już mam na twoim punkcie taką obsesie, jaką ty masz na mnie. - Wróciliście razem na sale. Wasze ręcę były złączone. Od tamtej pory nikt innych nie dotykał ich.

2 komentarze:

  1. Pisz ciągle i nie przestawaj :D Lubię jak piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh .. z Liamem ! CUDOWNE . ♥

    OdpowiedzUsuń