czwartek, 22 marca 2012

IMAGINE #8

Czytając to, polecam: http://www.youtube.com/watch?v=E10G0uOXj04

Masz 17 lat i jesteś dziewczyną Zayna. Poznaliście się 3 lata temu i od wtedy właśnie jesteście razem. Jesteście parą idealną. Jeszcze ani raz się nie pokłóciliście. Wszystko było w porządku dopóki dzisiaj nie dowiedziałaś się, że masz raka i zostało Ci mniej więcej półroku życia. Wyszłaś z gabinetu. Byłaś oszołomiona. Dopiero po jakiś paru minutach doszło do Ciebie to, że umrzesz. Było to pewne już na 100%. Łzy płynęły Ci strumieniem w drodze do domu. Gdy stałaś już przy drzwiach otarłaś łzy i z uśmiechem weszłaś do środka gdzie czekali na Ciebie całe one direction, Danielle i Eleanor. Było mnóstwo jedzenia i picia. Stałaś w przed pokoju zdziwiona. Zayn podbiegł do Ciebie, pocałował Cię i zapytał: -I jak było u lekarza? - uśmiechnął się. Zrobiła się cisza. Każdy chciał wiedzieć co jest. Żeby nie zepsuć im zabawy, odpowiedziałaś: -Wszystko w porządku. Lekarz powiedział, że najprawdopodobniej to tylko ze zmęczenia. - rzuciłaś sztuczny uśmiech w ich stronę, a oni podeszli do Ciebie i zaczęli po kolei Cię przytulać. W końcu zaczęliście impreze. Wszyscy bawili się świetnie oprócz Ciebie. Odczuwałaś silne bóle głowy, byłaś senna i załamana. Zauważył to Niall, który stał w kuchni. Wziął swoje ulubione ciastka i usiadł obok Ciebie na kanapie, gdy wszyscy inni śmiali się, tańczyli i rozmawiali. Blondyn popatrzył na Ciebie i zapytał: -Cass, na pewno wszystko w porządku? - jego mina była poważna. Ty odpowiedziałaś: -Niall, oczywiście. Nie martw się.. wszystko będzie dobrze, a teraz wybacz, ale pójdę położyć się na górę bo jestem zmęczona. Przekaż to reszcie. - pocałowałaś go w policzek i udałaś się na góre. Wzięłaś szybki prysznic i położyłaś się. Nagle poczułaś na swoim ciele ręcę Zayna. Obróciłaś się, a on zapytał: -Dlaczego przyszłaś tu beze mnie? - uśmiechnął się i położył się na Ciebie. Zaczął Cię namiętnie całować. Rozbierał Cię, a ty jego. Potrzebowałaś tego, bo wiedziałaś, że to będzie ostatni raz. Robiliście to przez całą noc. Nad ranem obudziłaś się wtulona w chłopaka. Nie myślałaś o niczym innym, niż o twojej chorobie i o tym jak to wszystkim powiesz. Zeszłaś na dół, a Zayn jeszcze spał. W domu był tylko Niall, który siedział w kuchni. Gdy Cię zobaczył podszedł do Ciebie przytulił Cię jak nigdy wcześniej i wyszeptał: -Dasz radę, jesteś silna, nie zostawisz nas prawda? - rozpłakał się, ty również. Po chwili zapytałaś: -Niall, skąd ty o tym wiesz? - chłopak oderwał się od Ciebie i odpowiedział: -Twój lekarz dzwonił dzisiaj nad ranem, że za tydzień masz mieć kolejną wizytę. Powiedział mi o chorobie.. - wytarł łzy w koszulke i zaprowadził Cię do wygodnego krzesła. Zrobił Ci herbatę i usiadł przy Tb na dywanie i powiedział: -Kiedy powiesz o tym reszcie? - nie odpowiedziałaś. Wzruszyłaś ramionami. Patrzyłaś się tylko w jeden punkt. Nagle pojawił się zaspany Zayn i widział po waszych twarzach, że coś jest nie tak. Podszedł do was i zapytał: -Coś się stało? - pocałował Cię w czoło. Niall popatrzył na Ciebie, a ty odpowiedziałaś: -Nie, wszystko w porządku. Tak tylko myślimy gdzie mógłbyś mnie zabrać na małe wakacje. - chłopak zdzwiony: -Teraz na wakacje? - zaśmiał się - przecież będziemy mieli je za 7 miesięcy, wytrzymasz chyba tyle co? - blondynowi zaszkliły się oczy i wyszedł z pokoju. Ty powiedziałaś: -Zayn.. bo wiesz, obawiam się, że nie wytrzymam. - mulat zrobił zdziwoną minę i zapytał: -Ale dlaczego? - już miałaś mu powiedzieć, ale do domu wróciła reszta chłopaków z milionami siatek w ręce i wołali o pomoc. Podbiegliście do nich i wzieliście połowe siatek. Pod wieczór siedziałaś w sypialni z laptopem na kolanach. Wszedł Zayn i rzucił się na łóżko, pocałował Cię i oznajmił: -To za tydzień wylatujemy na wyspy kanaryjskie. Tylko ty i ja.. co powiesz na miesiąc? - szczęśliwa rzuciłaś mu się na szyję i wykrzyczałaś tylko: -Ojej, to wspaniale. Nadszedł dzień wyjazdu. Staliście wszyscy przed domem i żegnaliście się. Podeszłaś do Nialla, wtuliłaś się, a on by nikt nie zauważył powiedział Ci szybko na ucho: -Powiedz mu! - spojrzałaś na Nialla z litością. Odjechaliście. Dolecieliście. Przez kolejne dni codziennie spędzaliście czas na plaży, dużo rozmawialiście, kochaliście się praktycznie co noc. Było wspaniale. Nawet na chwilę zapomniałaś o twojej chorobie. Ostatnia noc w hotelu. Leżycie na łóżku, wtuleni w siebie. Milczeliście. W końcu Zayn powiedział: -Często myślę jak będzie wyglądało nasze życie za kolejne kilka lat. Jestem ciekawy ile będziemy mieć już małych Malików. - spojrzał na Ciebie kątem oka, wstał i podał Ci rękę, abyś ty też wstała. Zdziwiona zeszłaś z łóżka za pomocą Zayna i staliście tak na przeciwko siebie. W końcu Zayn uklęknął przed Tb i wyciągnął pierścionek: -Kochanie, wyjdziesz za mnie? - był bardzo szczęśliwy, a ty zrobiłaś się ogromnie smutna. Zaczęłaś płakać. Zakryłaś swoją twarz rękoma i obróciłaś się do chłopak tyłem. On nie wiedział co zobić, więc wstał, obrócił Cię w jego strone i przytulił. Odsunęłaś się od niego i wykrzyczałaś: -Zayn! Ja za kilka mięsięcy umrę, rozumiesz? Umrę.. nie będzie mnie już z wami. Nie chcę wychodzić za Ciebie, nie chcę niszczyć Ci życia. - Zayn stał jak w murowany, tak jak ty gdy dowiedziałaś się o swojej chorobie. Wybiegłaś na taras. Za chwilę wbiegł do Ciebie Zayn i szarpnął za rękę, ty trafiłaś prosto w jego ramiona, zapłakaną bluze. Płakaliście razem. Zjechaliście ze ściany na podłogę i siedzieliście tak wtuleni. W końcu Zayn odsunęł Cię od siebie, po patrzył prosto w oczy i zapytał: -Tzn, że te bóle głowy nie są spowodowane zmęczeniem? - ty pokiwałaś tylko przecząco głową i powiedziałaś: -To jest rak.. - zapłakany odpowiedział: -Obiecaj mi, że mnie nie zostawisz! Razem będziemy walczyć z tą pierdoloną chorobą! Nie pozwolę Ci odejść. - Od tamtego czasu byliście zaręczeni, wróciliście do Londynu i cały czas jeździliście gdzieś, robiliście rzeczy, których nigdy wcześniej byście nie zrobili. Reszta chłopaków też wiedziała. W między czasie powstały różne kampanie na rzecz pomocy Tb, ale nikt nie zdołał Ci pomóc. Chłopcy powoli oswajali się z myślą, że już niedługo Ciebie z nimi nie będzie. Tylko Zayn nadal walczył z przeznaczeniem. Został Ci miesiąc życia. Przez ten miesiąc planowaliście z Zaynem ślub, bo bardzo tego chciał. Powiedział, że chcę mieć tylko jedną żonę. Tą jedyną.. Nadszedł dzień ślubu. Staliście przed ołtarzem. Powiedzieliście sobie TAK i zaczęła się impreza. Nagle poczułaś się bardzo źle. Ból rozsadzał Ci głowę. Zemdlałaś. Obudziłaś się w szpitalu. Zayn siedział przy Tb trzymając Cię mocno za rękę, płakał. Ty powiedziałaś: -Zayn, obiecaj mi, że gdy mnie już nie będzie, nie zrobisz niczego głupiego. Będziesz żyć.. dla mnie. Spełnisz dla mnie wszystkie swoje marzenia. - Zayn kiwał przecząco głową i mówił: -Ty nie odejdziesz, nie teraz! Zostań ze mną. - wstał i przytulił Cię. Poczułaś mocny ucisk w mózgu. Zdołałaś wyszeptać tylko: -Kocham Cię, tak chlernie mocno. Powiedz reszcie, że będę za wami tęsknić i również ich kocham. Wprowadziliście do mojego życia radość i miłość. Trzymajcie się. - umarłaś. Zayn nie mógł w to uwierzyć, że go zostawiłaś.

17 komentarzy:

  1. Boże, ryczę przy twoich imaginach :< Mogę poprosić o jeden wesoły? :) Masz wielki talent, naprawdę xx

    OdpowiedzUsuń
  2. popłakałam się.. super <3 napisz kilka wesołych :) uwielbiam twoje imaginy ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże i znowu to samo znowu płaczę :( Ale to smutne :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dreszcze... Serio genialne. Jeśli można prosić, to zapodaj jakiś wesoły, bo masz serio talent! Już czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Płakałam :D boski ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki jak Ci to już pisałam , jesteś świetna . Postanowiłam tu pozostawić swój komentarz . Oby więcej takich imaginów , naprawdę ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Cholera miałam nadzieje że właśnie się wyleczy z tej choroby !! I właśnie powiedz mi czemu ja tak cholernie odczuwam i widzę to wszystko co się tam dzieje !!>??? no powiedz mi powiedz???

    OdpowiedzUsuń
  8. @funky_Caroline23 marca 2012 23:36

    O BOŻE! Rycze! Ale tak na serio! Bez kitu! Kocham cię normalnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Leżę w łóżku i łzy mi łapią na poduszkę. Twoje imaginy zawsze wzbudzają we mnie tyle emocji. Dziękuję ci za tę wszystkie chwile spędzone dzięki nim razem z one direction :)

    OdpowiedzUsuń
  10. znowu ryczę! nie mogłaś napisać czegoś wesołego? czegoś przy czym się nie popłaczę?! @JustMeAmaZayn

    OdpowiedzUsuń
  11. ryczeeeeeeee to było piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jejku znowu płacze ..

    OdpowiedzUsuń
  13. To było piękne do tej pory becze xD

    OdpowiedzUsuń
  14. NA TYM NAJBARDZIEJ RYCZAŁAM ... NAJPIĘKNIEJSZE SŁOWA : ''Będziesz żyć.. dla mnie'' nie, nie mogę wytrzymać tak sie poryczałam że szok.. jak debil normalnie .. ZAJEBISTE <3333

    OdpowiedzUsuń
  15. Niemoge się ogarnąć ryczałam przy tym imaginie

    OdpowiedzUsuń
  16. Normalnie dalej ryczeeeee MASAKRA ale genialny !!! :D ;(

    OdpowiedzUsuń