poniedziałek, 26 marca 2012

IMAGINE #11

Jesteś z Harrym. Mieszkacie razem z resztą zespołu. Najbardziej ze zespołu dogadywałaś się z Zaynem, zaraz po Harrym. Uważałaś go za najlepszego przyjaciela, ale on chyba coś do Ciebie czuł. Pewnego razu, gdy pod wieczór zostałaś z nim sama w domu. Postanowiliście obejrzeć jakiś film. Przygotowaliście popcorn i usiedliście. Wzięłaś laptopa na kolana i weszłaś na chwilę na twittera. Zayn odrazu połóżył swoją rękę na twoim ramieniu. Poczułaś się dziwnie, ale nie zwracając uwagi zaczęłaś oglądać film i od czasu do czasu odpisywać fanom. Po godzinie kazałaś chłopakowi zatrzymać film i udałaś się do łazienki. Po chwili wyszłaś z niej w maseczce na twarzy, która wyglądała jak biała farba. Usiadłaś znowu na kanapie. Zayn wpadł na pomysł, żebyście zrobili sobie zdjęcie. Wzięłaś laptopa. Odpowiednio ustawiłaś kamerke i zaczęliście robić zdjęcia. Mieliście niezły ubaw. Robiliście śmieszne miny, wygłupialiście się. Po paru minutach postanowiliście zrobić takiego jedno porządne. Ustawiliście się. Oparłaś się ramieniem o Zayna. Z twojej bluzki spadło jedno ramionczko i miałaś odkryte ramie. Gdy zaczęło się odliczanie do zrobienia zdjęcia, Zayn na chwylił się i pocałował twoje ramie tak na miętnie, że aż zaczęło Ci łaskotać. Wybuchnęłaś śmiechem i laptop idealnie to uwiecznił. Wyglądaliście na tym zdjęciu jak najszczęśliwsza para na świecie. Widać nawet było, że coś jednak jest między wami. Od początku to czułaś razem z Zaynem, ale nie chciałaś się do tego przyznać, nie chciałaś dopuścić do siebie takiej myśli. Mulat zachwycał się tym zdjęciem i kazał Ci wstawić na twittera, jednak ty zaprotestowałaś. Ustalliście w końcu, że to zdjęcie nie ujrzy światła dziennego. Rano wrócił już Harrym i spędzaliście dni jak zawsze, wszyscy razem. Ciągle z loczkiem okazywaliście sobie uczucia. Zayn chodził dzisiaj wyjątkowo zły. Nadszedł wieczór. Postanowiliście znowu obejrzeć jakiś film. Gdy się już rozpoczynał i każdy usiadł, Zayn wyszedł na góre. Zaczęliście oglądać bez niego. W końcu w połowie filmu wrócił. Zadowolony jak nigdy usiadł razem z wami. Przeczuwałaś, że coś jest nie tak jednak nie chciałaś sobie teraz zawracać tym głowy. Pod wieczór, gdy chłopcy poszli spać ty zostałas w kuchni by posprzątać. Było ciemno w salonie i całym domu. Tylko w kuchni świeciła się małą lampka. Myłaś naczynia, gdy nagle ktoś objął Cię od tyłu i mocno przycisnął Cię do blatu. Zaczął całować Cię po szyi i szeptać Ci do ucha, które zakrywały włosy. Na początku się przestraszyłaś, ale potem stwierdziłaś, że to jest Harry. Oddałaś mu się całkowicie. W końcu obróciłaś się do niego i rzuciłaś się na pocałunek. Całowaliście się z zamkniętymi oczami. Tak samo jak ty i on byliście napaleni. Rzuciliście się na łóżku nadal całując. W końcu gdy się od niego oderwałaś chcąc rozpiąć mu koszule, otworzyłaś oczy i zobaczyłaś... ZAYNA! Gdy chciałaś szybko zejść obydwoje usłyszeliście płacz za sobą. Obróciliście się w kierunku dźwięku. Zobaczyliście Harrego stojącego z telefonem w ręku i patrzącego na was z gniewem. Upuścił telefon i wybiegł z domu. Wstałaś szybko z Zayna i podbiegłaś do telefonu by zobaczyć co tam jest. Wyświetlało się wasze zdjęcie na profilu Zayna z podpisem: z najpiękniejszą xx :) " Tak, to było to zdjęcie, które obiecywaliście sobie, że nie wyjdzie na jaw. Złość ogarnęła Cię całą. Podeszłaś do Zayna i uderzyłaś go. Wtedy łzy napłynęły Ci do oczów. Wybiegłaś za Harrym, który stał na środku drogi, patrząc w góre jak spadają na niego gęste krople deszczu. Podeszłaś do niego i stanęłaś obok. Też zaczęłaś spoglądać do góry na krople deszczu. W końcu Harry się odezwał: -Od dawna zauważyłem, że bardzo ciągnię Ci do Zayna tak samo jak go do Ciebie. Tak bardzo bałem się Ciebie stracić, że nie miałem ochoty zostawiać Cię chociaż na minute. - spojrzał na Ciebie. Ty odpowiedziałaś: -Ale Harry! To na prawdę nie tak! Kocham tylko Ciebie. Może to zabrzmi dziwnie, ale byłam pewna, że leżałeś tam ty. - rozpłakałaś się. Harry patrząc na Ciebie otarł łzy i oznajmił: -Kochanie.. to już bez znaczenia. - pocałował Cię w czoło i zostawił na środku ulicy, samą. Wszedł do domu, a ty odporowadziłaś go wzrokiem. Widziałaś jak zaczął kłócić się z Zaynem, ale nie słyszałaś co mówili, bo totalnie odleciałaś. Zamknęłaś oczy i słyszałaś tylko szum. Nagle zaczęło razić Cię mocne słońce. Za nim otworzyłaś oczy leżałaś już na drodze. Cała zakrwawiona. Nagle było ciemno. Obudziłaś się, a nad Tb stali chłopacy. Otworzyłaś oczy i spojrzałaś na nich. Byli szczęśliwi. Harry od razu podbiegł do Ciebie i mocno przytulił. Byłaś w szpitalu. Chłopacy opowiedzieli Ci, że Harry już miał wyjeżdżać do hotelu, ale usłysz trzask. Wybiegliśmy wszyscy na zewnątrz, a tam leżałaś ty, w kałuży krwi. Przypomniałaś sobie dlaczego Harry był gotowy się wyprowadzić. Powiedziałaś: -Harry, przepraszam.. - rozpłakałaś się. Harry wstał z siedzenia obok łóżka podobiegł do Ciebie, przytulił i zaczął uspakajać. Odezwał się Zayn: -Cass, wszystko wytłumaczyłem Harremu. Na prawdę bardzo mi przykro, że tak bardzo namieszałem, przepraszam. - Uśmiechnęłaś się, a Hazza podszedł do Zayna. Przytulili się. Po tygodniu wróciliście wszyscy do domu. Jednak ty i Harry zdecydowaliście, że zamieszkacie razem bez chłopaków. Tak właśnie było. Kupiliście dom nie daleko komplekus one direction i mieszkaliście tam zapominając już o całej tamtej sytuacji.

5 komentarzy:

  1. Świetne imaginy piszesz. Najbardziej ten mi się spodobał.
    Zapraszam do mnie http://save-you.blogspot.com/ -opowiadanie o 1D

    OdpowiedzUsuń
  2. I włączyć sobie taką piosenke Eda Sheerana Kiss me i takie dziwne uczucie podczas czytania... Uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze niesamowite! -Natalie. Xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny . Kocham twoje imaginy ! Chcę więcej Harrego <3 ~Paulina

    OdpowiedzUsuń