czwartek, 10 maja 2012

IMAGINE #19

Przepraszam, że tak długo nic nie było. Po prostu czuję, że wygasam. Nie mam weny, totalna pustka..


Siedzisz z Zaynem na kocu, w wielkim ogrodzie, przed waszym domem. Mieszkasz tam z całym One Direction.
Leżycie wtuleni w siebie i rozmawiacie o swoim wspólnym życiu. W pewnym momencie Zayn zmienił temat:
-Kochanie, mam dla Ciebie niespodzianke. Zaraz wracam. - patrzyłaś na niego z uśmiechem jak kierował się do domu. - połozyłaś się znowu na koc, założyłaś okulary i zamknęłaś oczy, bo słońce tak mocno świeciło.
Zasnęłaś. Obudziły Cię dźwięki twojej ulubionej piosenki. Otworzyłaś oczy, zdjęłaś okulary i ujrzałaś siedzącego Zayna z gitarą przy Tobie, który śpiewał Let me love you. Usiadłaś na poziomie Zayna i wpatrywałaś się w niego, jak
w obrazek. Łzy mimo wolnie napływały Ci do oczu. Gdy skończył grać spojrzał na Ciebie nieśmiało i wyciągnął pierścionek. Byłaś w szoku, nie wiedziałaś co powiedzieć. On zapytał:
-Po prostu żyjmy długo i szczęśliwie? - uśmiechnął się tak uroczo. Wszystkie łzy spłynęły po Tobie jak wodospad. Wykrzyczałaś:
-Tak Zayna, taaaaaak! - wstałaś i rzuciłaś się na niego. Leżałaś na nim, a on na kocu. Patrzyliście sobie w oczy i dawaliście sobie co sekunde krótkiego buziaka. W końcu zapytałaś:
-To może czas na dzidziusia? - przygryzłaś warge i spojrzałaś na niego pytająco. On uradowany przewrócił was tak, że teraz on był nad tobą i odpowiedział:
-Z ust mi to wyjęłaś! - i zaczęliście się namiętnie całować. 
Po jakimś czasie dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży. Ucieszyliście się oboje. Od razu pojechaliście do lekarza i tam dowiedziałaś się, że twoja ciąża jest zagrożona. Przez całe te miesiące chudłaś, nie miałaś apetytu prawie wgl 
nie rozmawiałaś z Zaynem. Ciaża miała być najpiękniejszym czasem w twoim życiu, a jednak stała się koszmarem. Dziecko dawało Ci taki ból jakby było jakąś bestią. Malik powoli nienawidził tej istoty dlatego, że zadawała Ci taki ból. 
Pod koniec ciąży twój stan był ciężki. Ledwo co mogłaś chodzić. Kłóciliście się ciągle z Zaynem o to, że poród może Cię zabić. Ty i tak chciałaś urodzić to dziecko. Gdy trafiłaś już na porodówkę Zayn stał przy Tobie i trzymał mocno 
za rękę. Cały czas powtarzał Ci, abyś parła. Na początku jakoś Ci to szło, ale pod koniec nie miałaś już siły. Rodziłaś jakieś 16 godzin. Było ciężko, ale w końcu usłyszałaś, że już koniec. Nagle rozmazał Ci się wzrok. Kręciło Ci się
w głowie. Nie słyszałaś już nic, totalna cisza. Zrobiło się ciemno. Puściłaś rękę Zayna i nie miałaś czucia w żadnym miejscu. Odpłynęłaś. To był faktycznie koniec, twój koniec.. 
Urodziłaś dziecko z zespołem downa. Zayn został z nią sam, sam opiekował się waszą córką. Czuł do niej nie chęć i odrazę. Dużo czasu zajęło mu pokochanie jej. Stanowczo za dużo, ponieważ Blair również umarła. Jej choroba była
zbyt silna by mogła sobie z nią poradzić. Cały czas patrzyłaś na ich życie bez Ciebie tam z góry. Nie mogłaś nic zrobić. Zayn nie mógł sobie poradzić z tym, że stracił najważniejsze osoby w życiu. A przecież mieliście ŻYĆ DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE...

8 komentarzy:

  1. Oszz, jakie smutnee :(
    Natusss24

    OdpowiedzUsuń
  2. Popłakałam się ;(
    http://you-only-want-me-when-im-taken.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na kolejny ! ;* Ty piszesz super ! Kocham twoje imagine ! :) xx

    OdpowiedzUsuń
  4. smutno mi :c czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Puściłam sobie tą piosenkę w jego wykonaniu czytałam to i płakałam Ohhh jakie to smutne :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Piszesz swietne imaginy ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. normalnie jak scena Edwarda i Belli ;) swietne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super , Podoba mi się !!
    http://myunfulfilleddreams.blogspot.com/ <--- Zapraszam do mnie .

    OdpowiedzUsuń